Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Luszi z Gdańska, który przejechał z Bikestats 23306.32 kilometrów, który nie wyróżnia kilometrów w terenie, bo mu się nie chce, i który nie wpisuje kilometrów z trenażera, bo jeszcze donikąd na nim nie dojechał.
Więcej o mnie.

Kontakt

Moje Gadu-Gadu


baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Luszi.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
82.45 km 0.00 km teren
03:55 h 21.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kona

Rowerem po Bremie - tu i tam

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · dodano: 02.08.2010 | Komentarze 2

Trochę przypadkowo wylądowałem na parę dni w Bremie. Na szczęście mogłem zabrać rower. :) Postanowiłem wykorzystać pobyt w Niemczech po części na zwiedzanie, a po części na cele naukowe. Wszystkie bremeńskie wycieczki opisuję już po powrocie do domu.
Danzig 669 km © Luszi


Pierwszego dnia pojechałem do biblioteki Uniwersytetu Bremeńskiego, a przy okazji pokręciłem się trochę po okolicy. Mieszkałem w Vegesack (dokładniej Grohn), więc aby dotrzeć do centrum, mogłem pojechać albo przez tereny parku krajobrazowego w Blockland (poldery), albo przez miasto. Pierwszego dnia postanowiłem pojechać początkowo przez miasto (bo można by jeszcze jechać wzdłuż rzeki Lesum), a potem przez Blockland:



Blockland to teren wiejski. Krajobraz przypomina nasze Żuławy. Są tam poldery, na których wypasa się krowy. Nie potrzeba ogrodzeń, bo łąki są poprzecinane kanałami - płotki są tylko na mostkach. Krowy były chyba znudzone, bo kiedy stanąłem przy takim płotku, od razu kilka się do mnie zbiegło.

Krowy w Bremie © Luszi


Obwąchały i obśliniły mi rower... ;) Chyba pierwszy raz w życiu widziały rower górski (strasznie tu płasko) i dlatego były takie zainteresowane. ;)
Krowa i rower © Luszi


Blockland jest rajem dla szosowców - przez poldery biegną idealnie równe drogi, po których jeżdżą głównie rowerzyści. Samochody przejeżdżają bardzo rzadko, bo jest odpowiedni zakaz - wyjątkowo mogą tam jeździć mieszkańcy takich zabudowań wiejskich jak to poniżej...
Wiejskie zabudowania w Bremie © Luszi


...i działkowcy (w tle jedyna górka w okolicy).
Niemieckie działki © Luszi


Po dotarciu do miasta widzimy, że kanały są nie tylko na terenach rolniczych. Fajnie, że ludzie je tam wykorzystują. Może w Gdańsku też kiedyś do tego dojdziemy.
Kanały w Bremie © Luszi


Znalazłem pomnik cesarza Fryderyka III z gołą klatą. Kto to wymyślił?! Chyba że to ma być zbroja, ale wtedy dlaczego ręce ma gołe?
Cesarz Fryderyk III © Luszi


Wypasiony dworzec główny:
Dworzec w Bremie © Luszi


Po obiedzie pokręciłem się po Vegesack i sąsiedniej dzielnicy Blumenthal. W Vegesack jest mały porcik, przy którym stoi żaglowiec szkolny "Deutschland".
Schulschiff Deutschland © Luszi


W samym porcie natomiast jest sporo zabytkowych jachtów.
Port w Bremie-Vegesack © Luszi

Na czas pobytu w Niemczech wyposażyłem konę w wymagane niemieckim prawem podwójne żółte odblaski na kołach (mogą być zamiast nich odblaskowe paski na oponach), czerwony odblask z tyłu i światełka (teoretycznie powinny mieć ileś tam kandeli, woltów czy czego tam jeszcze). Tylne światło musi działać mimo zatrzymania roweru. Poza tym każdy rower musi mieć dzwonek. Z wymogów tych zwolnione są rowery wyścigowe poniżej 11 kg, jeżeli widoczność jest dobra i cośtamcośtam. Ustawa nie definiuje roweru wyścigowego, ale góral się do tej kategorii niby nie zalicza. Pewnie wynika to z orzecznictwa. Tu można przeczytać przepisy o wymaganym wyposażeniu rowerów: http://www.fahrrad-recht.de/index.php?p=fahren&c=28 . Z tego co widziałem, ludzie się nimi za bardzo nie przejmują (widać, do czego prowadzi nadmierna kazuistyka).

Bardzo ciekawa wieża ciśnień w Blumenthal:
Wieża ciśnień w Bremie-Blumenthal © Luszi

Na tym zdjęciu widać też słupek z drogowskazami dla rowerzystów. Strzałki wskazują optymalne drogi dojazdowe do różnych miejsc. Więcej o poruszaniu się rowerem po Bremie napiszę w jednym z dalszych wpisów.

Neogotycki kościół w Blumenthal (pełno podobnych jest u nas).
Kościół w Blumenthal © Luszi


Stary dworzec w Blumenthal (pełno podobnych jest u nas).
Dworzec w Bremie-Blumenthal © Luszi



Komentarze
marchos
| 13:18 sobota, 7 sierpnia 2010 | linkuj Wow, ale super wycieczka. Ale Ci zazdroszczę ;-)
sirmicho
| 10:56 sobota, 7 sierpnia 2010 | linkuj Wow, super relacja. Bardzo ciekawe opisy i zdjęcia. Wieża ciśnień i dworzec faktycznie robią wrażenie. Fajną wyprawę miałeś:)

Pozdrower
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa namii
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]