Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Luszi z Gdańska, który przejechał z Bikestats 23306.32 kilometrów, który nie wyróżnia kilometrów w terenie, bo mu się nie chce, i który nie wpisuje kilometrów z trenażera, bo jeszcze donikąd na nim nie dojechał.
Więcej o mnie.

Kontakt

Moje Gadu-Gadu


baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Luszi.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
33.66 km 0.00 km teren
01:40 h 20.20 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kona

Sopot, Wrzeszcz

Wtorek, 14 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 6

Sprawunki. Z uwagi na nocne deszcze zamontowałem konie błotniki po specu.
Kategoria Komunikacyjnie



Komentarze
marchos
| 21:56 środa, 15 września 2010 | linkuj EEE tam narzekasz. Konie błotniki normalna rzecz- zbliża się zimka, więc pora się z nimi zaprzyjaźnić ;-)
sirmicho
| 17:12 środa, 15 września 2010 | linkuj Kurde, no właśnie nie. Widziałem już dziki skrzydła, sarny klamki i zające pierdzące. Ale o koniach błotnikach pierwszy słyszę. Musisz mi je kiedyś pokazać :)
Luszi
| 14:29 środa, 15 września 2010 | linkuj Nie miałem aparatu, zresztą co tam, koń błotnik, normalna sprawa... Nie widziałeś żadnych w lesie po deszczu, że tak wypytujesz? ;P
sirmicho
| 17:29 wtorek, 14 września 2010 | linkuj I nie zrobiłeś zdjęcia?
Luszi
| 17:22 wtorek, 14 września 2010 | linkuj Jak zwykłe konie, tylko mają stopy pięciopalczaste zamiast kopyt. I błony pławne między palcami.
sirmicho
| 16:58 wtorek, 14 września 2010 | linkuj Jak wyglądają konie błotniki? ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa serwa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]