rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Luszi z Gdańska, który przejechał z Bikestats 23306.32 kilometrów, który nie wyróżnia kilometrów w terenie, bo mu się nie chce, i który nie wpisuje kilometrów z trenażera, bo jeszcze donikąd na nim nie dojechał.
Więcej o mnie.

Kontakt

Moje Gadu-Gadu

Archiwum bloga

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

Moje rowery

Wykres roczny

Dane wyjazdu:

36.58 km 0.00 km teren

01:34 h 23.35 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Kona

Jeszcze raz do Gdańska

Czwartek, 23 września 2010 · dodano: 23.09.2010 | Komentarze 3

Lato wróciło. :) Dziś pojechałem bez plecaka - i to jest to. Muszę mieć bagażnik, tylko skąd wziąć lekki, tani i srebrny? ;) W związku z brakiem plecaka ubrałem się dziś w stylu cycle chic - tj. w szczególności w koszulkę z kołnierzykiem. :) Temperatura była idealna, żeby się nie spocić i nie zmarznąć. Wróciłem Lipnicką - jest tam niestety trochę błota.

Marchos, przejeżdżałeś w stronę Gdańska kilka minut po czwartej między Abrahama a Żakiem?

Kategoria Komunikacyjnie

Komentarze

marchos | 16:39 piątek, 24 września 2010 | linkuj Niestety nic nie usłyszałem. Ale cóż w tym wieku to już słuch i wzrok trochę stępione- więc musisz mi wybaczyć :-)

Luszi | 06:24 piątek, 24 września 2010 | linkuj Tak, tam właśnie, przy nasypie. Zatrzymałem się i krzyknąłem do Ciebie, ale ponieważ obaj zapieprzaliśmy, to zanim zdążyłem to zrobić, byłeś daleeeeko. ;)

marchos | 19:57 czwartek, 23 września 2010 | linkuj Michał coś wspominał że Ty coś wspominałeś że chyba mnie spotkałeś :-) Mnie też się tak wydawało ale myślałem że tylko mi się wydawało :-) Więc pewnie się dzisiaj spotkaliśmy- na wysokości starego nasypu kolejowego na granicy Wrzeszcza i Oliwy na Grunwaldzkiej?
Ja właśnie zmierzałem w stronę Gdańska do domu a Ty w stronę Oliwy- parę minut po 16-tej.
Tak było?

Komentuj