rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Luszi z Gdańska, który przejechał z Bikestats 23306.32 kilometrów, który nie wyróżnia kilometrów w terenie, bo mu się nie chce, i który nie wpisuje kilometrów z trenażera, bo jeszcze donikąd na nim nie dojechał.
Więcej o mnie.

Kontakt

Moje Gadu-Gadu

Archiwum bloga

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

Moje rowery

Wykres roczny

Dane wyjazdu:

3.92 km 0.00 km teren

00:16 h 14.70 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Kona

Zakupy

Środa, 2 lutego 2011 · dodano: 02.02.2011 | Komentarze 9

Nic ciekawego, pogoda denna, tylna przerzutka po zimowych jazdach nie chce się ruszać. Będzie trzeba porządnie wyczyścić, a na przyszły sezon zorganizować sobie singla na takie warunki.

Kategoria Komunikacyjnie

Komentarze

Luszi | 22:10 sobota, 12 marca 2011 | linkuj Mam już ten dodatkowy licznik, ale dzięki za info.

adas172002 | 20:36 czwartek, 10 marca 2011 | linkuj Łukasz, jeśli nadal szukasz licznika - za tydzień w lidlu oferta rowerowa komputer rowerowy :-)

Luszi | 08:41 wtorek, 8 lutego 2011 | linkuj Adam, nie ma sprawy, telefon do mnie masz, po prostu zadzwoń, kiedy będziesz chciał wpaść.

adas172002 | 20:22 poniedziałek, 7 lutego 2011 | linkuj Pierwsze km, gratulacje!

Muszę rozkręcić mój napęd - czy mogę pożyczyć bacik i klucz do kasety?

marchos | 21:28 środa, 2 lutego 2011 | linkuj Jakiś taki monotematyczny jestem i wolę rower ;-)

Luszi | 19:52 środa, 2 lutego 2011 | linkuj Może też powinieneś kupić sobie narty - wtedy śnieg staje się fajny i brak roweru nie jest tak dokuczliwy. ;)

marchos | 19:45 środa, 2 lutego 2011 | linkuj No nieeee :-( Tylko nie śnieg :-( Ja już mam dość śniegu tej zimy. Tak jak teraz to przynajmniej mogę jeździć, a jak znowu przywali śniegiem, to znowu pewnie odstawię rower :-(
Mróz niech sobie będzie, ale śnieg ..... bleeee.

Luszi | 19:39 środa, 2 lutego 2011 | linkuj Ja jeszcze nie, może dlatego, że jeszcze wczoraj śmigałem po polach na biegówkach i mam nadzieję, że luty będzie najpierw śnieżny, a potem mroźny. :P Bo ładnie i tak nie będzie, dni są za krótkie, żeby np. wyschło błoto w lesie. Za to w marcu chcę prawdziwą wiosnę, żebym w końcu mógł wypróbować nowe koła. ;)

marchos | 19:33 środa, 2 lutego 2011 | linkuj Nooo!! To rok rowerowy zainaugurowany. Nie wiem jak Ty, ale ja już prawie czuję wiosnę ;-)
Pozdrower.

Komentuj