Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Luszi z Gdańska, który przejechał z Bikestats 23306.32 kilometrów, który nie wyróżnia kilometrów w terenie, bo mu się nie chce, i który nie wpisuje kilometrów z trenażera, bo jeszcze donikąd na nim nie dojechał.
Więcej o mnie.

Kontakt

Moje Gadu-Gadu


baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Luszi.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Zdjęcia

Dystans całkowity:2855.02 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:128:43
Średnia prędkość:22.04 km/h
Maksymalna prędkość:45.50 km/h
Liczba aktywności:41
Średnio na aktywność:69.63 km i 3h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
82.45 km 0.00 km teren
03:55 h 21.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kona

Rowerem po Bremie - tu i tam

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · dodano: 02.08.2010 | Komentarze 2

Trochę przypadkowo wylądowałem na parę dni w Bremie. Na szczęście mogłem zabrać rower. :) Postanowiłem wykorzystać pobyt w Niemczech po części na zwiedzanie, a po części na cele naukowe. Wszystkie bremeńskie wycieczki opisuję już po powrocie do domu.
Danzig 669 km © Luszi


Pierwszego dnia pojechałem do biblioteki Uniwersytetu Bremeńskiego, a przy okazji pokręciłem się trochę po okolicy. Mieszkałem w Vegesack (dokładniej Grohn), więc aby dotrzeć do centrum, mogłem pojechać albo przez tereny parku krajobrazowego w Blockland (poldery), albo przez miasto. Pierwszego dnia postanowiłem pojechać początkowo przez miasto (bo można by jeszcze jechać wzdłuż rzeki Lesum), a potem przez Blockland:



Blockland to teren wiejski. Krajobraz przypomina nasze Żuławy. Są tam poldery, na których wypasa się krowy. Nie potrzeba ogrodzeń, bo łąki są poprzecinane kanałami - płotki są tylko na mostkach. Krowy były chyba znudzone, bo kiedy stanąłem przy takim płotku, od razu kilka się do mnie zbiegło.

Krowy w Bremie © Luszi


Obwąchały i obśliniły mi rower... ;) Chyba pierwszy raz w życiu widziały rower górski (strasznie tu płasko) i dlatego były takie zainteresowane. ;)
Krowa i rower © Luszi


Blockland jest rajem dla szosowców - przez poldery biegną idealnie równe drogi, po których jeżdżą głównie rowerzyści. Samochody przejeżdżają bardzo rzadko, bo jest odpowiedni zakaz - wyjątkowo mogą tam jeździć mieszkańcy takich zabudowań wiejskich jak to poniżej...
Wiejskie zabudowania w Bremie © Luszi


...i działkowcy (w tle jedyna górka w okolicy).
Niemieckie działki © Luszi


Po dotarciu do miasta widzimy, że kanały są nie tylko na terenach rolniczych. Fajnie, że ludzie je tam wykorzystują. Może w Gdańsku też kiedyś do tego dojdziemy.
Kanały w Bremie © Luszi


Znalazłem pomnik cesarza Fryderyka III z gołą klatą. Kto to wymyślił?! Chyba że to ma być zbroja, ale wtedy dlaczego ręce ma gołe?
Cesarz Fryderyk III © Luszi


Wypasiony dworzec główny:
Dworzec w Bremie © Luszi


Po obiedzie pokręciłem się po Vegesack i sąsiedniej dzielnicy Blumenthal. W Vegesack jest mały porcik, przy którym stoi żaglowiec szkolny "Deutschland".
Schulschiff Deutschland © Luszi


W samym porcie natomiast jest sporo zabytkowych jachtów.
Port w Bremie-Vegesack © Luszi

Na czas pobytu w Niemczech wyposażyłem konę w wymagane niemieckim prawem podwójne żółte odblaski na kołach (mogą być zamiast nich odblaskowe paski na oponach), czerwony odblask z tyłu i światełka (teoretycznie powinny mieć ileś tam kandeli, woltów czy czego tam jeszcze). Tylne światło musi działać mimo zatrzymania roweru. Poza tym każdy rower musi mieć dzwonek. Z wymogów tych zwolnione są rowery wyścigowe poniżej 11 kg, jeżeli widoczność jest dobra i cośtamcośtam. Ustawa nie definiuje roweru wyścigowego, ale góral się do tej kategorii niby nie zalicza. Pewnie wynika to z orzecznictwa. Tu można przeczytać przepisy o wymaganym wyposażeniu rowerów: http://www.fahrrad-recht.de/index.php?p=fahren&c=28 . Z tego co widziałem, ludzie się nimi za bardzo nie przejmują (widać, do czego prowadzi nadmierna kazuistyka).

Bardzo ciekawa wieża ciśnień w Blumenthal:
Wieża ciśnień w Bremie-Blumenthal © Luszi

Na tym zdjęciu widać też słupek z drogowskazami dla rowerzystów. Strzałki wskazują optymalne drogi dojazdowe do różnych miejsc. Więcej o poruszaniu się rowerem po Bremie napiszę w jednym z dalszych wpisów.

Neogotycki kościół w Blumenthal (pełno podobnych jest u nas).
Kościół w Blumenthal © Luszi


Stary dworzec w Blumenthal (pełno podobnych jest u nas).
Dworzec w Bremie-Blumenthal © Luszi


Dane wyjazdu:
88.57 km 0.00 km teren
04:50 h 18.32 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Gary

Po Maciasa przez Żuławy

Czwartek, 29 lipca 2010 · dodano: 30.07.2010 | Komentarze 5

Macias jechał do Gdańska z Grudziądza (trasa wschodnią stroną Wisły), więc wyjechałem mu na spotkanie. Nadzialiśmy się na siebie w Krzywym Kole.

Tekst dnia: "Skąd się biorą chmury". ;)

Skąd się biorą chmury © emce

Zdjęcie autorstwa Maciasa.

Dane wyjazdu:
19.00 km 0.00 km teren
00:50 h 22.80 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kona

Nowy rowerek

Poniedziałek, 21 czerwca 2010 · dodano: 21.06.2010 | Komentarze 0

Czas przedstawić mój nowy nabytek:

Kona Cinder Cone '94 © Luszi


Fantastyczny rower, piękny, lekki, szybki i w bardzo dobrym stanie (poza środkową zębatką korby - czasem łańcuch na niej przeskakuje, ale postaram się jeszcze coś z tym zrobić). Prawdziwy klasyk. Wyjątkowo udany zakup. :)

Dystans i czas szacunkowy - trochę pokręciłem się po osiedlu celem wyregulowania wszystkiego co trzeba, a potem wyskoczyłem do Lidla w Kacku w poszukiwaniu licznika z tej oferty - pasowałby kolorystycznie i jest tani... No ale oczywiście już go nie było. :( Jutro zobaczę jeszcze we Wrzeszczu, ale wątpię, by po ponad dwóch miesiącach jeszcze te liczniki były...

Dane wyjazdu:
63.23 km 0.00 km teren
03:41 h 17.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Gary

Szlakiem siedmiu jezior

Niedziela, 20 czerwca 2010 · dodano: 20.06.2010 | Komentarze 0

Z Sirmichem i jego kolegą szlakiem siedmiu jezior: Otomińskiego, Łapina, Łapińskiego, Sitna, Kczewskiego, Tuchomskiego i Wysockiego.

Trasa: Owczarnia - Klukowo - Złota Karczma - czarny szlak - Skrzeszewo - Babi Dół - Borowo - Sitno - Smołdzino - Kczewo - Tokary - Warzenko - Borowiec - Nowy Świat - Owczarnia.

Jezioro Otomińskie © Luszi


Jezioro Tuchomskie © Luszi


Mostek nad Radunią © Luszi


Krowy w Smołdzinie © Luszi




Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Gary

Działać trzeba szybko i zdecydowanie

Sobota, 19 czerwca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 4

Zwykle mam szczęście do znajdowania na allegro tego, co akurat potrzebuję. Gdy zdarzało mi się odpuszczać taką okazję, najczęściej potem długo nie mogłem znaleźć nic innego. W związku z tym...



:D
Kategoria Zdjęcia


Dane wyjazdu:
121.28 km 0.00 km teren
05:10 h 23.47 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Gary

Do Mirachowa naokoło

Niedziela, 23 maja 2010 · dodano: 23.05.2010 | Komentarze 2

Jazdę utrudniał wicher.

Trasa: Owczarnia - Nowy Świat - Borowiec - Tuchomek - Warzno - Kielno - Nowa Karczma - Szemudzka Huta - Szemud - Częstkowo - Strzepcz - Mirachowo - Cieszenie - Reskowo - Chmielno - Zawory - Ostrzyce - Goręczyno - Kiełpino - Babi Dół - Przyjaźń - Sulmin - Leźno - Czaple - Rębiechowo - Barniewice - Owczarnia

Widok z Miłoszewa © Luszi


Ciemne chmury nad Cieszeniem © Luszi


Kaszubski byk © Luszi


Kategoria Sportowo, Zdjęcia


Dane wyjazdu:
181.82 km 0.00 km teren
09:15 h 19.66 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Gary

Harpagan 39 - Gdańsk Osowa

Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 0

Mój drugi Harpagan. Pierwsze pięć PK jechałem razem z Qbussiem, potem się rozdzieliliśmy. Zaliczyłem 14 PK i 43 punkty wagowe minus 11 za spóźnienie (pazerność nie popłaca - nie znalazłem ani PK 10, ani drogi do bazy ;) ). Następnym razem muszę lepiej zaplanować trasę i postarać się skrócić lub wyeliminować postoje.



Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, że glina skleiła koło z widelcem (dróżka od zachodu na PK8)... Na tym zdjęciu jest to już częściowo oczyszczone. :)

Glina na rowerze Lusziego © Qbuss


Zużyte paliwo:
- 5 kanapek
- 4 banany
- 5 lionów 43g
- wody 3 litry + bidon

Zmiany w rowerze: nowy szybkozamykacz przedniego koła (Accent X-Country).

Dane wyjazdu:
81.15 km 0.00 km teren
03:34 h 22.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Gary

Pętla naokoło Żukowa przez Kolbudy

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 29.04.2010 | Komentarze 4

Mam takie ulubione kółko po Kaszubach naokoło Żukowa, ale tym razem nieco je rozszerzyłem...

Trasa: Owczarnia - Barniewice - Rębiechowo - Kokoszki - Smęgorzyno - Sulmin - Kolbudy - Pręgowo - Czapielsk - Borcz - Wyczechowo - Trątkownica - Mezowo - Borowo - Smołdzino - Małkowo - Miszewo - Banino - Borowiec - Nowy Świat - Owczarnia. Trochę błądziłem za Pręgowem i za Mezowem, pierwszy raz tam jechałem.

Trasa wiedzie drogami gruntowymi i mało uczęszczanymi asfaltami. Tylko końcówkę (Miszewo - Banino) pojechałem po asfaltach "samochodowych", ale to dlatego, że spieszyło mi się i musiałem skrócić trasę. Normalnie pojechałbym przez Tokary i Warzenko.

Wiatr ciągle nie odpuszcza.

Parę zdjęć:

Droga przez las i rower © Luszi

Droga z Sulmina do Kolbud, rośnie tam nietypowy jak na nasze okolice las całkowicie iglasty.


Radunia w Kolbudach © Luszi

Meandrująca Radunia.


Kurhany i kamienne kręgi © Luszi

Trątkownica pomiędzy Wyczechowem i Babim Dołem. Kamienne kręgi i kurhany pozostawione przez Gotów, którzy zamieszkiwali te tereny przed wielkimi wędrówkami ludów.


Widok ze Smołdzina © Luszi

Smołdzino jest chyba najładniej położoną wsią w okolicy. Leży na wzniesieniu, z którego są rewelacyjne widoki. Ciężko to oddać na zdjęciu, tu akurat widać Przodkowo. Poza tym Smołdzino jest zbudowane naokoło sporego stawu, ciekawie to wygląda (fotkę stawu zrobię innym razem).


Mapka:
Kategoria Sportowo, Zdjęcia


Dane wyjazdu:
106.56 km 0.00 km teren
04:35 h 23.25 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Gary

Do Szczodrowa

Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 · dodano: 26.04.2010 | Komentarze 4

Od paru tygodni miałem ochotę na dłuższy wypad, ale nie było czasu. Dziś mogłem się trochę poobijać, więc postanowiłem skoczyć gdzieś dalej. Padło na Szczodrowo, bo w tamtejszym kościele moi dziadkowie brali ślub prawie 60 lat temu, a jeszcze nigdy nie byłem rowerem w tamtych stronach.

Wczoraj i dziś rano pogrzebałem trochę przy rowerku. Gary dostał nowe klamki Avid SD7, manetki XT 760, kasetę XT 770, łańcuch HG73 ze spinką Sram oraz linki i pancerze przerzutek. Wszystko oprócz spinki nabyłem używane. Stan licznika w trakcie wymiany: 5801 km.

Kaseta XT po ok. 3000 km © Luszi


Nowe bajery w rowerku © Luszi


Po zakończeniu czynności warsztatowych można było jechać. Było ciepło, ale dość silnie wiało ze wschodu. Trasę zaplanowałem w większości po polnych drogach, chociaż część wiodła także lokalnymi asfaltami o niewielkim ruchu. Niestety, przez brak opadów polne drogi w znacznej części zamieniły się w piaskownice.

Przebieg trasy: Owczarnia - Barniewice - Rębiechowo - Czaple - Leźno - Sulmin - Lublewo - Bielkowo - Pręgowo - Domachowo - Czerniejewo - Szczodrowo - Nowy Wiec - Trzepowo - Czarna Huta - Stara Huta - Michalin - Majdany - Borcz - Skrzeszewo - Przyjaźń - Lniska - Czaple - Rębiechowo - Barniewice - Owczarnia.

Trochę fotek:

Polna "droga" w Rębiechowie © Luszi

Na mapach (nawet 1:100.000) to jest droga. ;) Lubię tędy jechać, jest tak cicho i spokojnie.


Stare zabudowania w Rębiechowie © Luszi

Klimat jak 100 lat temu, ale niestety ten budynek przeznaczony jest do rozbiórki. Dziury w ścianie pewnie po jakimś wojennym wybuchu...


Ruina grobowca w Sulminie © Luszi

Rodzinny cmentarz dawnych właścicieli Sulmina, Gralathów. Niestety, w stanie totalnej ruiny. Więcej można poczytać tu: http://www.zukowo.pl/materialy/czaszukowa/2003/wrzesien2003.pdf s. 15-16 i tu: http://www.forum.dawnygdansk.pl/viewtopic.php?p=109031 .


Dolina Raduni koło Lublewa © Luszi

Zjazd do doliny Raduni na wysokości Lublewa.


Dworzec w Bielkowie © Luszi

Chyba już dawno żaden pociąg tędy nie jechał...


Stary kościółek w Szczodrowie © Luszi

Cel wycieczki. ;)


Św. Jan Nepomucen © Luszi

Nowy Wiec, praktycznie niespotykana figura w naszych stronach - św. Jan Nepomucen. Tę rzeźbę postawiono z inicjatywy bł. Marty Wieckiej.


Stary drogowskaz © Luszi

Stary, kamienny drogowskaz. Ze strony na zdjęciu widać "Althütte" w lewo (Stara Huta) i "Schwarzhütte" w prawo (Czarna Huta). Z drugiej strony Tiefenthal (Roztoka) i Klein Strippau (Trzepowo).

Na koniec mapka:


Dane wyjazdu:
27.29 km 0.00 km teren
01:18 h 20.99 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Gary

TPK czyli znowu po Lasach Oliwskich

Piątek, 9 kwietnia 2010 · dodano: 09.04.2010 | Komentarze 2

Trasa jak wczoraj, tylko trochę dalej - od Grubego Dębu zjechałem kawałek w dół Abrahama, żeby spotkać się z Wróblaskiem, która na swoim nowym rowerku prezentowała się nadzwyczaj elegancko i szykownie.

Zdjęcia są z wczoraj, dziś nie było tak ładnie. I dość mocno wiało.

Gruby Dąb w Dolinie Samborowo, w lewo początek Drogi Mackensena
Gruby Dąb © Luszi


Droga Dawniej Zwana Drogą Mackensena, a ściślej podjazd na jej początku. Zwróćcie uwagę na charakterystyczne drzewo w kształcie świdra.
Dawna Mackensenweg © Luszi


Teraz droga ta na mapach nie ma nazwy. Zapewne nie wypada jej nazywać Drogą Mackensena, bo był to złowrogi pruski marszałek. ;)

Nie wiem, czy ta malownicza droga miała jakąś nazwę przed Mackensenem... Chyba nie, bo na mapie z 1908 nie jest podpisana.

Głęboka dolina widziana ze Szwedzkiej Grobli obok wyjazdu z Drogi Mackensena.
Jedna z dolin przy Szwedzkiej Grobli © Luszi


Końcówka podjazdu Kleszą Drogą. Na górce skrzyżowanie ze Szwedzką Groblą.
Klesza Droga © Luszi


Górna część Doliny Radości, ul. Bytowska. W lewo początek podjazdu Kleszą Drogą, prosto po prawej Droga Matarniańska, w prawo za zakrętem Droga Węglowa.
Dolina Radości © Luszi